Tytuł oryginału:
Metamorphoseon, Libri Quindecim
Wybór tekstu i tłumaczenie: Anna Kamieńska
Przemiany (inaczej
Metamorfozy) to złożony z piętnastu ksiąg poemat epicki, napisany przez rzymskiego poetę Owidiusza, przedstawiający przy pomocy wątków mitologii greckiej i rzymskiej stworzenie i historię świata. Owidiusz opowiada lub wspomina 250 mitów zawierających motyw przemiany. Utwór miał na celu stworzenie oryginalnej, rzymskiej wersji kosmogonii i był tworzony pod mecenatem Oktawiana Augusta między 2 a 8 rokiem naszej ery. Dzieło to opowiada o powstaniu świata, zwierząt, roślin i ciał niebieskich. Księgi I–V przedstawiają najstarsze mity — od chaosu przez potop, cztery wieki ludzkości, pożar świata do czasów tebańskich. Księgi VI–X obejmują mity dotyczące Herkulesa. Od księgi XI zaczynają się mity trojańskie, italskie i rzymskie. Owidiusz wzorował się na pisarzach greckich: Kallimachu, Eratostenesie, Nikanderze z Kolofonu, Parteniosie z Nikai oraz rzymskich: Katullusie, Cynnie, Macerze.
Przemiany są jedną z ważniejszych książek opisujących mitologię.
Wyobraźnia dawnych ludów nie rozdziela tak wyraźnie, jak my dziś to czynimy, świata przyrody od świata ludzkiego. Skały, kamienie, wyspy, drzewa, rośliny i zwierzęta, a nawet gwiazdy — są istotami żywymi. Krąży w nich ta sama substancja życia, co w ludziach. Jakże często kształtem nawet przypominają zastygłe w rozpaczy lub ucieczce ludzkie postacie. Może były niegdyś ludźmi, lecz przez zrządzenie losu czy bóstwa zostały przemienione w inne formy? Rzeka płynie i szumi po kamieniach, jakby gadała — a może jest również istotą żywą, bożkiem czy półbogiem? Wiadomo, że jak człowiek miewa ona swoje humory i kaprysy. To odpoczywa spokojnie pośród szuwarów, to wzbiera, gniewa się, wylewa, zatapia łąki i pola. A las? Ileż w nim szepce, szumi i gada istot tajemniczych i ulotnych, których obecność czuje się wyraźnie.
Cała ziemia pełna jest bóstw. Zaludniają ją nie tylko ludzie, ale też tłum bożków wszelakiego stopnia, między nich zaś schodzą czasem z nieba wielcy bogowie, niebianie, mieszkańcy Olimpu, schodzą w życie, między ludzi, skłonni do miłości, gniewu, zemsty, zawiści, rozpaczy — zupełnie jak mieszkańcy ziemi. Gdzież są granice między niebem i ziemią? Nawet na rozgwieżdżonym nocnym niebie kłębią się tłumy potworów, bogów, bohaterów. Wszystko podlega przemianom.
Baśń ludowa, prastare podanie, opowieść poety mówi o wielu takich przedziwnych faktach. Przyłóż ucho do drzewa. Bije w nim serce, płynie krew, drży gałązka. Może to dziewczyna ścigana przez boga, w ostatniej chwili przemieniona w drzewo? A ten kwiat o płatkach czerwonych jak krew — czyż nie mógł wyrosnąć z kropli krwi pięknego młodzieńca zmarłego młodo i tragicznie? A ptak — ten szybujący nad morzem i wypatrujący czegoś w falach z krzykiem — czy nie był niegdyś zrozpaczoną dziewczyną?
Ileż do dzisiaj w języku potocznym przechowało się znaków tej wiary w przemienność form przyrody. Mówimy, że ktoś skamieniał z rozpaczy. Mówimy — ktoś tonie we łzach. Mówimy — radość go uskrzydla, a więc zamienia w ptaka. Mówimy, że ktoś zły pokazał swe zwierzęce pazury. Używamy tych zwrotów nie pamiętając o tym, że tkwią w nich prastare wierzenia.
Baśnie i opowieści o cudownych przemianach szczególnie pasjonowały starożytnych Greków. Powtarzał je lud, a utrwalali w poematach poeci. Zwłaszcza w późniejszym okresie literatury greckiej, w tak zwanej epoce hellenistycznej — modne były opowieści o przemianach, czyli metamorfozach ciał. Powstawały całe cykle i zbiory owych metamorfoz, przy tym z poetycką wyobraźnią grecką mieszała się tu już bogata fantazja wschodu. Większość z tych hellenistycznych poematów zaginęła. Rzymianie, którzy w poezji, tak samo jak i w innych dziedzinach, byli niestrudzonymi i żarliwymi popularyzatorami greckiej myśli i kultury — wzorowali się na cyklach greckich metamorfoz. Poeci łacińscy pisali o przemianach ludzi w ptaki, uczeni próbowali wyjaśniać po swojemu bajeczne metamorfozy.
Do tej właśnie skarbnicy podań o przemianach sięgnął poeta rzymski Publius Ouidius Naso. Pociągała go poezja przemian, tej uroczej wymienności form, przemieszania świata ludzkiego i świata przyrody. Elegancki, popularny poeta sfer wyższych stolicy »świata« — Rzymu — nie wierzył z pewnością w prawdę opowieści, jak wierzyli w nie prości ludzie, rolnicy i pasterze żyjący z przyrodą za pan brat. Owidiusz traktował te baśnie jako materiał literacki. Postanowił stworzyć z nich coś nowego — nie zwykły zbiór ani cykl opowieści, jak to czynili poeci hellenistyczni. Postanowił napisać poemat ciągły, »pieśń nieprzerwaną od początku świata do naszych czasów«. Snuje się więc ta wielka opowieść zawarta w piętnastu księgach. Ani na chwilę nie rozrywa się łańcuch opowieści. Jeden motyw przechodzi w drugi, wspomniane mimochodem imię naprowadza na nową baśń, przy stole biesiadnicy, jakby w rozmowie, toczą opowiadania, to ten, to ów przejmuje wątek. I tak od stworzenia świata prowadzi nas poeta aż do założenia Rzymu, do podań i bóstw Italii — wiążąc w ten sposób Grecję i Rzym, oddając przy tym hołd domowi panującemu.
Udał się Owidiuszowi ten poemat. Temat był właśnie jakby dla niego stworzony. Nie był to poeta epiki bohaterskiej jak Wergiliusz, nie był moralistą i głębokim lirykiem jak Horacy. Był przed »Metamorfozami« autorem elegii miłosnych, piewcą beztroskiego towarzyskiego życia, dowcipnym i wytwornym ulubieńcem Rzymu. Jego elegie śpiewano i tańczono w teatrach. To on, ćwiczony w szkole wymowy adwokackiej — układał poetyckie listy miłosne znanych bohaterek romansowych. To on pisał wierszem podręczniki kosmetyki twarzy kobiecej i podręczniki nie traktowanej zbyt serio miłości. O popularności poety świadczą odnalezione na ścianach domów w Pompei zalanej lawą Wezuwiusza cytaty z jego poezji.
W tym czasie ciągle jeszcze od wielkiego poety domagano się wielkiego poematu epickiego, żądano epopei. A Owidiusz był mistrzem lekkiej opowieści, gawędy, stwarzania z lekka zarysowanych psychologicznie postaci. Jak tu pogodzić ambicje epiki z tym talentem liryczno-gawędziarskim? Pogodził je właśnie Owidiusz w »Przemianach«.
Spis treści:
- Wstęp
- Księga pierwsza
- Przesłanie
- Stworzenie świata
- Cztery wieki ludzkości
- Zbrodnia Likaona
- Potop
- Deukalion i Pyrra
- Pyton
- Dafne
- Księga druga
- Faeton
- Kallisto
- Porwanie Europy
- Księga trzecia
- Kadmos
- Akteon
- Narcyz i Echo
- Dziecię Bakchus
- Księga czwarta
- Pyram i Tyzbe
- Atlas
- Perseusz i Andromeda
- Księga piąta
- Muzy na Helikonie
- Porwanie Prozerpiny
- Nimfa Aretuza
- Księga szósta
- Księga siódma
- Księga ósma
- Scylla z Megary
- Dedal i Ikar
- Dzik Kalidoński
- Śmierć Meleagra
- Wyspy
- Filemon i Baucis
- Zemsta Cerery
- Księga dziewiąta
- Róg Obfitości
- Szata Dejaniry
- Driope
- Księga dziesiąta
- Orfeusz i Eurydyka
- Cyprys
- Hiacynt
- Pigmalion
- Adonis
- Hippomenes i Atalanta
- Księga jedenasta
- Śmierć Orfeusza
- Król Midas
- Keyks i Alkyone
- Księga dwunasta
- Księga trzynasta
- Ptaki Memnona
- Bożek Glaukos
- Księga czternasta
- Scylla
- Sybilla Kumejska
- Kirke
- Pikus i Kanenta
- Pomona i Wertumnus
- Księga piętnasta
- Nauki Pitagorasa
- Eskulap
- Zamknięcie
- Spis ilustracji
Gato
Seria:
136 str., oprawa twarda płócienna, tłoczenia, obwoluta, format 170 x 245
Drukowano na papierze offsetowym satynowanym — 120 stron techniką typograficzną i 16 stron techniką rotograwiurową
Stan: b. dobry
Wyd.: Nasza Księgarnia, 1969
ISBN: -